INDEKSY W EUROPIE SZUKAJĄ DNA
Scenariusz ostatnich dni na giełdach akcji przebiegał pod dyktando wyborów we Włoszech i słów szefa Fed. W reakcji na spodziewany układ sił we włoskim parlamencie, uniemożliwiający przeprowadzenie niezbędnych reform gospodarczych, indeksy giełd we Frankfurcie i Paryżu straciły po ok. -2,5 proc. Na tym tle, nieco lepiej wypadła warszawska GPW, zniżkując „jedynie” o -1,1 proc. Od strony technicznej, wsparciem dla indeksu warszawskich „blue-chipów” jest obecnie przedział 2420-2430 punktów. Ewentualny wzrost nie powinien przekroczyć poziomu 2450 punktów.
Nieco lepiej wygląda sytuacja na rynku długu. Rentowność naszych dziesięcioletnich obligacji skarbowych zbliżyła się do poziomu 4,0 proc. (co oznacza wzrost ceny). O ile trend w umocnieniu się polskich obligacji będzie dziś kontynuowany, możemy spodziewać się spadku rentowności dziesięciolatek poniżej poziomu 4,0 proc.
Przedpołudniowe kalendarium publikacji makro jest stosunkowo puste, nie należy zatem liczyć na diametralną zmianę sytuacji w pierwszej części środowej sesji. Po południu opublikowane zostaną dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku w USA, na które inwestorzy powinni zareagować bardziej dynamicznie. Już po zakończeniu notowań na „starym kontynencie” oczekiwane jest wystąpienie szefa ECB Mario Draghiego oraz jednego z członków FED. Od tych wypowiedzi zależeć będą nastroje w końcówce notowań na Wall Street oraz jutro w Europie.
Piotr Krawczyński
analityk PZU INWESTYCJE
Niniejszy komentarz jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowi "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). TFI PZU SA nie ponosi tym samym odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym opracowaniu.