Grupa PZU w ramach restrukturyzacji swoich spółek przewiduje zmniejszenie zatrudnienia w tym roku o 2316 etatów, a wszystkie zmiany restrukturyzacyjne obejmą około 7,5 tys. osób. Zwolnienia w PZU to część wielkiego planu restrukturyzacyjnego Grupy przed wprowadzeniem jej na giełdę, co ma nastąpić jeszcze w tym roku. Część ze zwalnianych osób ma dostać wypowiedzenia zmieniające "o charakterze czysto formalnym". Oznacza to podpisanie nowych umów z pracownikami w związku ze zmianą nazw jednostek organizacyjnych, w których są zatrudnieni. Około 2900 osób otrzyma nowe propozycje co do zakresu obowiązków lub zmiany miejsca pracy.
Firmowa pomoc
Zwolnienia grupowe w centrali PZU i w PZU Życie zaczęły się już w 2009 r. Na mocy porozumienia ze związkami zawodowymi wszystkim zwalnianym pracownikom zaoferowano wsparcie finansowe, organizacyjne i szkoleniowe. W ramach programu outplacementu, realizowanego przez firmę doradztwa personalnego HRK tym, którzy dostali wypowiedzenia, zaproponowano m.in. warsztaty grupowe, indywidualne konsultacje z doradcami i stały z nimi kontakt (telefoniczny, e-mailowy lub osobisty w punkcie informacyjnym).
Powstała też specjalna strona internetowa programu, na której dla zwalnianych przygotowano poradnik, jak odnaleźć się na rynku pracy. Część uczestników programu wzięła udział w szkoleniach dofinansowanych z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS), które obejmowały m.in. tematy związane z prowadzeniem własnej działalności gospodarczej i wykorzystaniem funduszy europejskich.
W tym etapie zwolnienia dotknęły 280 pracowników.
- Każdy dostał ulotkę zapraszająca do udziału w programie. Wyjaśnialiśmy w niej, na czym polega i jakie będą mieli korzyści ze skorzystania z programu. Przy podpisywaniu wypowiedzenia każdy pracownik decydował, czyzgadza się, aby nasza firma skontaktowała się z nim opowiada Hanna Kopeć z HRK.
Poczta pantoflowa
W sumie w programie udział wzięło 123 osoby. To aż, czy tylko tyle? - To dobry wynik. Niektórzy zwalniani nie oczekują pomocy, są przedsiębiorczy i sami świetnie dadzą sobie radę na rynku pracy. Innym wciąż trudno zrozumieć ten rodzaj pomocy pracodawcy. Są i tacy, którzy po prostu obrażają się na firmę mówi Hanna Kopeć.
Wsparcie dla zwalnianych
Sławomir Wisniewski, dyrektor ds. rekrutacji i rozwoju kadr, Biuro Zarządzania Kadrami PZU/PZU Życie:
Zwolnienia grupowe to dla pracowników i dla pracodawcy bardzo trudne doświadczenie. Zarządy PZU widziały potrzebę dodatkowego wsparcia pracowników objętych zwolnieniami grupowymi, stworzenia programu outplacementu. Powstał pakiet inicjatyw i działań wspierających ich w trakcie zmiany zawodowej. Wspieraliśmy ich w rozwoju zawodowym, koncentrując się na wyznaczaniu nowych celów i pomagając w poruszaniu się po rynku pracy poprzez dostarczenie aktualnej wiedzy o sposobach poszukiwania zatrudnienia na lokalnym rynku, rozwijając umiejętności niezbędne przy szukaniu pracy i przydatne w życiu zawodowym.
Uczestnictwo było dobrowolne, a każdy zwalniany grupowo miał prawo udziału w całym programie lub jego elementach. Związkom zawodowym przedstawiliśmy podczas negocjacji założenia programu i cele, jakie pracodawca na ten program nałożył. Program spotkał się z uznaniem związków, co zapewne wpłynęło na poziom uczestnictwa pracowników. Podobnie jak w 2009 r. teraz też przygotowujemy program outplacementu dla zwalnianych, bez względu na grupy zawodowe. Taki program to przede wszystkim wsparcie dla nich. Ale powinien być postrzegany przez związki zawodowe jako wyraz zrozumienia zarządu dla wyjątkowej sytuacji, w jakiej znajdą się zwalniani pracownicy.
(Dorota Czerwińska, Puls Biznesu, 26 lutego 2010 r., wybrane fragmenty)