Środowe notowania na warszawskiej GPW po raz kolejny nie dały wyraźnego sygnału co do możliwego kierunku ruchu indeksów w najbliższych dniach. Po nieznacznie niższym otwarciu w porównaniu z wtorkowym zamknięciem, indeks największych spółek zaczął powoli osuwać się w kierunku poziomu 2150 punktów. Wyprzedaż akcji na naszym parkiecie trwała do wczesnych godzin popołudniowych, kiedy to do akcji włączyli się kupujący a indeks WIG20 zaczął powoli odrabiać wcześniejsze straty. Ostatecznie „blue-chipy” zakończyły dzień spadkiem o -0,28 proc., indeks mWIG40 zyskał +0,29 proc. a sWIG80 +0,15 proc.
Indeksowi największych spółek wyraźnie ciążyły notowania banków: Bank Handlowy zniżkował o -1,65 proc., Bank PKO BP za sprawą sprzedaży przez Skarb Państwa wartego 3 mld zł pakietu akcji stracił -1,86 proc. a kurs Banku Pekao SA spadł o blisko -3,0 % (we wtorek agencja Moody’s obniżyła rating dla UniCredit – właściciela Pekao SA). Również dane makro z polskiej gospodarki nie były wczoraj wsparciem dla posiadaczy akcji. Czerwcowy odczyt produkcji przemysłowej okazał się być bardzo rozczarowujący – produkcja wzrosła zaledwie o 1,2 proc. r/r wobec 4,6 proc. r/r miesiąc wcześniej i oczekiwanych przez analityków 4,0 proc. r/r. Tak słabe dane stawiają pod znakiem zapytania wysokość prognozowanego w tym roku wzrostu polskiego PKB. Problem ten zdają się także dostrzegać członkowie RPP, spośród których już czterech opowiada się za łagodzeniem polityki monetarnej.
Co nie jest najlepszą informacją dla rynku akcji, okazuje się wsparciem dla obligacji. Coraz bardziej prawdopodobne obniżki stóp procentowych w naszym kraju będą się przekładały na wzrost wyceny jednostek uczestnictwa w funduszach dłużnych – np. PZU Papierów Dłużnych POLONEZ.
Na wczorajszej aukcji długu, Niemcy sprzedały swoje 2 letnie obligacje za kwotę 4,1 mld Euro - średnia rentowność wyniosła -0,06 % wobec 0,1% poprzednio. Również Portugalia nie miała problemu z ulokowaniem na rynku swoich papierów dłużnych i sprzedała 6 miesięczne bony za kwotę 750 mln Euro -średnia rentowność to 3,8% wobec 4,3% poprzednio.
Po powyższych wynikach aukcji wyraźnie widać w kierunku jakich aktywów skłaniają się inwestorzy. Nie oznacza to wcale, że na warszawskiej GPW nie ma szansy na wzrosty indeksów. Niewykluczone nawet, że podczas dzisiejszej sesji możemy mieć do czynienia z próbą odbicia – tym bardziej iż w środę GPW zachowywała się wyraźnie gorzej od pozostałych giełd Europy Zachodniej i USA.
Piotr Krawczyński
Menedżer ds. wsparcia sprzedaży
TFI PZU SA
Niniejszy komentarz jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowi "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). PZU TFI SA nie ponosi tym samym odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym opracowaniu.