WZROSTY W USA POMINMO SŁABYCH DANYCH
Opublikowane w czwartek dane z amerykańskiej gospodarki okazały się zaskoczeniem dla ekonomistów – niestety, w większości zaskoczeniem negatywnym. Wzrost amerykańskiego PKB w drugim kwartale (w ujęciu zannualizowanym) tego roku został zrewidowany z 1,7 proc. do 1,3 proc., sierpniowe zamówienia na dobra trwałego użytku (w ujęciu miesięcznym) spadły o ponad -13 proc. wobec oczekiwanych -4,5 proc. a indeks podpisanych umów kupna domów wyniósł w sierpniu -2,6 proc. m/m wobec prognozy na poziomie -0,1 proc m/m. Jedynego pozytywnego sygnału dostarczyły dane z amerykańskiego rynku pracy, gdzie liczba osób zgłaszających się po zasiłek dla bezrobotnych była niższa niż przed tygodniem.
Pomimo generalnie niesprzyjających publikacji makro, główne indeksy Wall Street zakończyły czwartkowe notowania „nad kreską” i przerwały tym samym trwająca od 5 dni serię spadkową. To dobry sygnał dla większości azjatyckich i europejskich rynków akcji, co skutecznie zostało wykorzystane w piątek rano przez stronę popytową. Na wspomnianych rynkach notujemy więc wyraźne plusy, nieco mniejszy optymizm widoczny jest wśród inwestorów w Warszawie. Po pierwszej godzinie notowań indeks największych spółek z GPW zyskuje niespełna +0,1 proc. nastroje wśród inwestorów. Od strony technicznej (WIG 20), wsparciem dla kupujących akcje będzie dziś poziom 2350 punktów, opór stanowić będzie przedział 2370-2380 punktów a po jego pokonaniu poziom 2400 punktów.
Piotr Krawczyński
analityk PZU Inwestycje
Niniejszy komentarz jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowi "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). PZU TFI SA nie ponosi tym samym odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym opracowaniu.