Niepokoje społeczne nie bez wpływu na giełdy
W środę, na większości giełdowych parkietów dominował kolor czerwony. Fala wyprzedaży jaka przelała się przez rynki była konsekwencją masowych protestów przeciwko polityce oszczędnościowej w Grecji i Hiszpanii, które same w sobie nie powinien wywrzeć aż takiego wpływu na rynki. Dodatkowym katalizatorem do ucieczki inwestorów z parkietu mogła być zatem wyraźna niechęć części państw europejskich co do planów ratowania hiszpańskich banków. Na razie jednak, obawy o przyszłość sektora bankowego w Hiszpanii są nieco na wyrost. Kraj ten nie spieszy się do skorzystania z pomocy z funduszy ratunkowych EFSF/ESM, a także z nowego programu skupu aktywów OMT zainicjowanego przez EBC.
Wydaje się więc, że wczorajsza reakcja inwestorów była nieco przesadzona. Najwyraźniej, w czwartkowy poranek, inwestorzy w Azji doszli do takich samych wniosków – główne indeksy tamtejszych parkietów znajdują się „nad kreską”. Lepsze nastroje mają szanse udzielić się także na otwarciu notowań w Europie. Tym samym, indeks największych spółek warszawskiej giełdy może rozpocząć dzień od wzrostów. W trakcie dzisiejszej sesji na GPW, wsparciem dla kupujących będzie w przypadku indeksu „blue-chipów” poziom 2350 punktów. Opór to z kolei przedział 2370-2380 punktów i poziom 2400 punktów.
Piotr Krawczyński
analityk PZU Inwestycje
Niniejszy komentarz jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowi "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). PZU TFI SA nie ponosi tym samym odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym opracowaniu.