GPW ROZCZAROWAŁA PO RAZ KOLEJNY
Wczorajszy odczyt indeksu niemieckiego instytutu ZEW okazał się pozytywnym zaskoczeniem dla europejskich inwestorów – w lutym wzrósł do poziomu 48,2 pkt. wobec oczekiwanych 35 punktów i 31,5pkt. miesiąc wcześniej. Na reakcję zachodnich giełd nie trzeba było długo czekać i w efekcie na koniec dnia DAX zyskał +1,6 proc., FTSE +1,16 proc. a CAC40 +1,8 proc. Po raz kolejny rozczarowała natomiast warszawska GPW - i to pomimo lepszych od prognoz danych o produkcji przemysłowej oraz budowlano-montażowej. Wzrost indeksu WIG20 o +0,05 proc. na koniec wtorkowych notowań należy uznać za symboliczny. Niestety, środa na naszej giełdzie (a przynajmniej pierwsza część sesji) tego negatywnego obrazu nie zmieni. Od strony technicznej, w przypadku indeksu największych spółek warszawskiej giełdy należy się dzisiaj spodziewać jego spadku w okolice poziomu 2450 punktów. Próba odbicia możliwa jest dopiero w dalszej części dnia.
Niewielkie zmiany obserwujemy na rynku polskiego długu. Po powrocie rentowności naszych dziesięciolatek ponad poziom 4 proc., przedział w jakim się teraz poruszają to 4,0 – 4,05 proc. W związku z ogólnym słabym sentymentem dla naszego rynku wśród inwestorów zachodnich, nie należy spodziewać się w najbliższych dniach radykalnej zmiany sytuacji.
Piotr Krawczyński
analityk PZU INWESTYCJE
Niniejszy komentarz jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowi "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). TFI PZU SA nie ponosi tym samym odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym opracowaniu.