Indeksy GPW pod presją słabych nastrojów ze oceanem
Wczorajsza sesja na warszawskiej GPW, mimo wzrostów, nie była ani specjalnie przełomowa ani ciekawa. Widoczny był brak większego zaangażowania którejś ze stron (popytowej i podażowej), a indeks największych spółek WIG20 przez cały dzień poruszał się w wąskim przedziale pomiędzy 2300 punktów a 2320 punktów. Wynik wczorajszej sesji należy więc potraktować jako przystanek w dopiero co zapoczątkowanym trendzie spadkowym na naszym parkiecie. Na pierwszej części dzisiejszych notowań w Warszawie zaważą słabe nastroje zza oceanu, które obserwowaliśmy w końcówce wtorkowych notowań w USA. Posiadacze akcji muszą się więc przygotować na dalsze spadki.
We wtorek indeks największych spółek warszawskiej giełdy zyskał na zamknięciu +0,77 proc., indeks mWIG40 wzrósł o +1,24 proc. a sWIG80 o +0,26 proc. Spodziewane dzisiaj spadki w Warszawie mogą sprowadzić indeks WIG20 do poziomu ok. 2280 punktów a po jego pokonaniu do ok. 2250 punktów. Nastroje mogą ulec poprawie z uwagi na publikacje danych makro dopiero w drugiej części notowań - dzisiejsze kalendarium, w przeciwieństwie do tego z początku tygodnia, jest już pod tym względem wystarczająco bogate. Po południu poznamy odczyty sierpniowych wskaźników koniunktury gospodarczej w Polsce, dane o lipcowej sprzedaży domów na rynku wtórnym w USA a także protokół z ostatniego posiedzenia FOMC.
Wzrosty indeksu „blue-chipów” mogą zostać zatrzymane przy poziomie 2300 punktów. Kolejny opór stanowić będzie bariera 2320 punktów.
Piotr Krawczyński
analityk PZU Inwestycje
Niniejszy komentarz jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowi "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). PZU TFI SA nie ponosi tym samym odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym opracowaniu.