Szczegóły

Dziś uwaga inwestorów skupiać się będzie wokół danych makroekonomicznych. Nad ranem poznaliśmy dane z chińskiej gospodarki, której PKB w II-gim kwartale spadło do poziomu 7,6 proc. wobec 8,1 proc. w I-szym kwartale. Same dane, mimo iż nie napawają optymizmem, były mniej zgodne z oczekiwaniami rynkowymi - dlatego nie wywołały reakcji na rynkach azjatyckich. Niemiłym zaskoczeniem była jednak obniżka ratingu Włoch przez agencję Moody’s oraz spadek produkcji przemysłowej w Japonii o 3,4 proc. m/m z poziomu -0,2 proc. m/m w poprzednim okresie.
Po południu poznamy dane z polskiej gospodarki: wysokość inflacji CPI a także dane o bilansie płatniczym w maju i podaży pieniądza M3 w czerwcu. Ekonomiści spodziewają się wzrostu inflacji do poziomu 4,1 proc. r/r z 3,6 proc. r/r wcześniej – co może spowodować wzrost rentowności polskiego długu, a tym samym wpłynąć na wycenę jednostek funduszy dłużnych. Rynki oczekują również na dane zza oceanu. Odczyty inflacji PPI oraz wskaźnik Uniwersytetu Michigan będą kształtowały nastroje w końcówce sesji. Na razie, nastroje na otwarciu notowań w Warszawie powinny być dobre w związku z czym możemy obserwować wzrosty na GPW.
Piotr Krawczyński

Menedżer ds. wsparcia sprzedaży

TFI PZU SA

Niniejszy komentarz jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowi "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). PZU TFI SA nie ponosi tym samym odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym opracowaniu.