Sandy rządzi nastrojami na rynku
Szalejący od kilku dni na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych huragan „Sandy” sprawił, że wczorajsza sesja na Wall Street została odwołana. Również we wtorek notowania za oceanem nie odbędą się. Wpływ tej sytuacji na europejski i azjatycki rynek akcji jest łatwy do przewidzenia, wystarczy przypomnieć sobie poniedziałkową sesję na GPW w Warszawie.
W poniedziałek na krajowym rynku akcji panował marazm. Brak inwestorów zza oceanu sprawił, że główny indeks naszego parkietu WIG20 poruszał się w bardzo wąskim przedziale, nieznacznie przekraczającym 5 punktów. Ostatecznie wczorajsza sesja w Warszawie zakończyła się zniżką indeksu „blue-chipów” o -0,16 proc. Nieco więcej, bo -0,24 proc. i -0,32 proc. straciły odpowiednio indeksy mWIG40 i sWIG80. Kolor czerwony obserwowaliśmy również na giełdach w Londynie, Frankfurcie i Paryżu.
We wtorek należy się więc spodziewać równie mało emocjonującej sesji. W dzisiejszym kalendarium publikacji gospodarczych warto zwrócić uwagę jedynie na wystąpienie szefa ECB i odczyty wskaźników koniunktury gospodarczej w Strefie Euro. Od strony technicznej, indeks największych spółek z GPW powinien poruszać się w przedziale pomiędzy 2300 a 2320 punktów. Debiut giełdowy ZE PAK nie wnosi nic do obrazu rynku, notowania spółki nieznacznie tracą na wartości.
Piotr Krawczyński
analityk PZU Inwestycje
Niniejszy komentarz jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowi "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). PZU TFI SA nie ponosi tym samym odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym opracowaniu.