Coraz mniejsze szanse na dalszy wzrost
Piątkowe notowania na warszawskiej GPW mogą rozpocząć się w okolicy wczorajszego zamknięcia. Za takim scenariuszem przemawia zachowanie na czwartkowej sesji indeksów z Wall Street. Również poranne notowania w Azji nie dają jednoznacznych sygnałów co do kierunku w jakim będą podążały indeksy podczas piątkowej sesji. Większość z nich oscyluje wokół poziomów z poprzedniego zamknięcia.
Opublikowane w czwartek dane z amerykańskiej gospodarki oraz wyniki spółek okazały się mieszane. Lepsze odczyty indeksu FED z Filadelfii oraz wskaźników wyprzedzających koniunktury Conference Board stanowiły przeciwwagę dla słabych danych z amerykańskiego rynku pracy, gdzie o 46 tys. zwiększyła się liczba bezrobotnych. Wyniki finansowe Johnson & Johnson oraz Goldman Sachs były lepsze od przewidywań rynkowych, rozczarowały z kolei Google, IBM i JP Morgan Chase. Dzisiejsze kalendarium publikacji gospodarczych jest stosunkowo ubogie, wobec czego uwaga inwestorów skupi się na wyniku trwającego od czwartku szczytu Unii Europejskiej.
Od strony technicznej, indeks warszawskiej giełdy WIG20 powinien się poruszać w przedziale pomiędzy 2380 a 2400 punktów. Po ich pokonaniu, wsparcie i opór stanowić będą odpowiednio poziomy 2350 i 2420 punktów – chociaż zwyżka jest w tej chwili mniej prawdopodobna (poziom 2400 punktów był już nieskutecznie testowany od kilku sesji).
Piotr Krawczyński
analityk PZU Inwestycje
Niniejszy komentarz jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów autora i nie stanowi "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). PZU TFI SA nie ponosi tym samym odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym opracowaniu.